Tarta czekoladowa z czereśniami
Jeśli bazą do ciasta jest masło, to znaczy, że musi być one dobre. W przepisie Grzegorza obok masła pojawiły się mąką pszenna, kakao, cukier puder, żółtka i szczypta soli. Ciasto wykładamy na blaszkę, studzimy w lodówce ok. 30 min, nakłuwamy widelcem i pieczemy, a następnie studzimy.
Nadzienie – w przepisie mamy czereśnie bez pestek, a ja zdecydowałam się dodać wiśnie (przepraszam Grzegorz), ale to oczywiście nie jest jedyny składnik, który się tam znajduje. Chcąc zrobić nadzienie, podgrzewamy masło ze śmietanką, dodajemy 2 tabliczki czekolady deserowej i wlewamy ciepłą, zaparzoną kawę. Następnie Grzegorz sugeruje, by dodać jajka i tak też zrobiłam. Ostatnim „zabiegiem” w tym przepisie jest dodanie ekstraktu z wanilii i czereśni, a w moim przypadku – wiśni.
Po wymieszaniu nadzienie, wylewamy na podpieczone i przestudzone ciasto, by na końcu – ponownie włożyć je do piekarnika i upiec (już tylko 15 min).
Dla mnie dobre, ale serca mego nie skradło. Było trochę za ciężkie, ilość czekolady sprawiła, że jakby delikatnie gorzkie i słodkie…
Niemniej… zrobiłabym je jeszcze raz, ale może z nieco mniejszą ilością kakao w cieście i jedną czekoladą jako nadzienie tudzież jedną porcję deserową a drugą mleczną.
Spróbujcie sami i dzielcie się opiniami (rym nie zamierzonyJ).
Ocena potrawy:
Smak: dobry
Czas przygotowania: ok. 40 min
Stopień trudności: łatwe
Dostępność produktów: duża
Polecam: tak