Smakoterapia Iwona Zasuwa

Jak tylko weszłam do salonu z książkami – od razu zauważyłam tę pozycję na półce z nowościami. Ładna okładka z „serdecznym” zdjęciem i zachęcający tytuł. Papier w stylu „eco” – nieco w dotyku i odcieniu „surowy”, stanowiący jedność z tematyką, daniami i fotografiami (mimo, że często zdarza mi się używać papieru eco, osobiście uważam, że w książkach zawierających zdjęcia potraw, lepiej swą rolę pełnią inne papiery – śnieżnobiałe i półmat).

Kilka miłych słów, zawierających życiowe przesłanie ze strony autorki oraz krótkie wstępy do każdego dania, pisane w sposób naturalny, trafiające wprost do serca czytelnika, budujące pomost pomiędzy nim a autorką, a przez to czyniące ją bliską i momentalnie lubianą. Nie sposób przejść obok tej pozycji książkowej obojętnie, jeśli się jest „roślinożercą” tudzież świadomym wpływu spożywanego pożywienia na zdrowie „wszystkożercą”.

Więc zaczęłam swą kolejną przygodę, tym razem podążając za smakiem autorki i jednocześnie znanej blogerki – Iwony Zasuwy. Dań z książki przygotowałam około dwudziestu, choć na mym blogu opisuję tylko wybrane. Jakie wrażenia…? Na pewno osoby, które chcą wprowadzić do swej diety zdrowe, urozmaicone potrawy kuchni roślinnej lub już zdeklarowani weganie – powinny ją mieć i to koniecznie. Osoby, które spożywają na co dzień produkty odzwierzęce i okazjonalnie wprowadzają do swej kuchni produkty pochodzenia roślinnego mogą nie skorzystać z wielu przepisów z uwagi na niecodzienne produkty (np. mąka z białej gryki, maranta trzcinowata, zmielone łupiny babki płesznik, mąka owsiana) lub ich nieco odmienny, naturalny smak.

Książka jest bardzo wartościowa, ale nie kupiłabym jej osobie, która bazuje na tradycyjnej polskiej kuchni. Przepisów zawiera bardzo dużą ilość i różnorodnych: pieczywo, mleka roślinne, desery, dania główne, naleśniki, pierogi, pasty, napoje, jogurty, zupy, przekąski, pasty, a zatem jest w czym wybierać. Wiele dań wymaga czasu. Są też dania, które najlepiej – przygotować z uwagi na sezonowość latem. Dlatego też powrócę do niej niebawem. Moje ulubione danie, do którego na pewno będę powracać? Na pewno mleko jaglane, na inne muszę jeszcze poczekać.

Ocena książki

Przepisy: Niewyszukane/Interesujące/Wyszukane

Szata graficzna: Przeciętna/Ładna/Ciekawa

Stopień trudności: Dla początkujących/Dla gotujących/Dla zaawansowanych (głównie wegan i wegetarian)

 

Dodaj komentarz