Puree z selera
Puree z selera miało zachwycić mojego męża, ale niestety nie zachwyciło:(. Dlaczego? Sama nie wiem. Seler ma bardzo wyraźny smak i mimo, że dodałam więcej ziemniaków, a mniej selera niż podawał to przepis, seler dominował mocno, może nawet – nazbyt mocno.
W przepisie pojawiają się też masło klarowane, które rozgrzewamy z dodatkiem kuminu, imbiru, dodajemy do nich ziemniaki i seler oraz sok z cytryny, pieprz i sól. Zalewamy szklanką gorącej wody i dusimy na małym ogniu. Tu chyba popełniłam błąd, bo dodałam więcej wody, a kolejny – odcedziłam warzywa, ale pozostawiłam trochę wody w garnku i zaczęłam miksować (oczywiście z dodatkiem śmietany, choć może być też mleko).
Zgodnie z sugestią Pani Agnieszki puree należy posypać natką pietruszki lub koperkiem. Ja podałam puree z łososiem. Mnie ono smakowało, choć tak jak wspomniałam powyżej – pośród innych członków rodziny (w tym także mojego synka) – entuzjazmu nie było:(.
Ocena potrawy:
Smak: dobry
Czas przygotowania: ok. 30 minut
Stopień trudności: łatwe
Dostępność produktów: duża
Polecam: raczej tak