Orecchiette ze szparagami, porem i wędzonym kokosem a’ la bekon
Nie miałam pomysłu na szparagi, które właśnie kupiłam do domu, kiedy przypomniało mi się, że w książce Sezonowe Warzywo, także i temu warzywu poświęcony jest jeden rozdział. Miałam też pora, który wręcz prosił się o pokrojenie. Więc długo nie trzeba było czekać – zdecydowałam się wypróbować ten przepis. Zgodnie ze wskazówkami zaczęłam od zrobienia płatków kokosa, tj.: dodałam do nich pieprzu kajeńskiego, wędzonej papryki, sosu tamari i syropu klonowego. Całość włożyłam do piekarnika na 15 minut. Wystudziłam.
Natomiast nim ugotowałam makaron przygotowałam warzywa, a następnie wrzuciłam je na rozgrzany tłuszcz w moim przypadku było to masło, do którego dodałam w kolejności: por, a gdy zaczął się karmelizować, szparagi, czosnek i skórkę cytrynową – starte na tarce o grubych oczkach. Po 3 minutowym smażeniu dodałam ugotowany już makaron wraz z 4 łyżkami wody z makaronu oraz natkę i wymieszałam. Po wyłożeniu na talerz posypałam kokosem.
Nie miałam makaronu orecchiette – więc wykorzystałam inny. Danie według mnie – „przekombinowane”. Chyba nawet nie zjedliśmy go do końca. Składniki jakby przypadkowe, nie pasujące do siebie.
Ocena potrawy wg przepisu:
Smak: nie dobry
Czas przygotowania: ok. 45 min
Stopień trudności: łatwy/średni
Dostępność produktów: duża
Polecam: raczej tak