Marynowana mozzarella z pomidorem – OBFITOŚĆ
Trochę zakręciłam się przy tej przystawce. Tak skupiłam się na pięknych dwóch talerzykach do jej podania, które nabyłam z Bela Mesa, że zapomniałam do niej dodać… wymienione w przepisie (a nawet w tytule) pomidory. Moja propozycja podania – jak można zobaczyć na zdjęciu – jest zgoła odmienna od tej z książki i to nie tylko za sprawą „niebyłego” pomidora. Marynata pokryła mocno mozzarellę, a tym samym zmieniła nieco jej kolor. Kucharzem, który wziął w tym przypadku sprawy „w swoje ręce” był mój syn – Mieszko, który „porwał” ją swymi małymi paluszkami dość skutecznie.
Sekret smaku mozzarelli tkwi oczywiście w składnikach samej marynaty. Składają się na nią – olej rzepakowy, oliwy, czosnku, skórki z cytryny, posiekana bazylia i oregano, sól, a nade wszystko – wiodący w tym składzie prym – smak uprażonego na patelni i rozdrobnionego w moździerzu – kopru włoskiego. Ciekawa propozycja podania mozzarelli jako przystawki – tak popularnej już dziś w naszym kraju (niestety najczęściej jedynie w połączeniu z bazylią i oliwą lub co gorsza… jakimś zwykłym olejem), inspirująca, aromatyczna i zachęcająca do dalszego ucztowania.
Ocena potrawy:
Smak: bardzo dobra
Czas przygotowania: ok. 40 minut
Stopień trudności: łatwa
Dostępność produktów: duża
Polecam: tak