Marokańska pasta warzywna z prażonym słonecznikiem
Trochę zastanawia mnie nazwa – dlaczego marokańska? W paście jest wszakże cieciorka ale jest też tahini (stosowana częściej w krajach azjatyckich i bliskiego wschodu), suszone pomidory (tradycja suszenia pomidorów pochodzi z Włoch – na marginesie, są one bardzo zdrowe, szczególnie te robione w domu, zawierają bowiem dzięki obróbce termicznej więcej likopenu aniżeli te zerwane z krzaka. Działają przeciwmiażdżycowo, wspomagają układ krwionośny, a oliwa z oliwek, z którą często je łączymy, wzmacnia przyswajanie witamin: A, D, E i K. Dzięki zawartym w nich karotenoidom, pełniącym rolę przeciwutleniaczy, zapobiegają chorobom serca i wzmacniają wzrok).
Wracają do przepisu – jeśli mamy ugotowaną już cieciorkę, pastę robi się stosunkowo szybko. Ja użyłam cieciorki ze słoika. Podprażyłam słonecznik i połączyłam go z pozostałymi składnikami: cieciorką, wodą, czosnkiem, pastą tahini, suszonymi pomidorami, sokiem z cytryny, wodą i solą. Nie byłabym sobą, gdybym czegoś delikatnie nie zmodyfikowała… Dodałam bowiem do wskazanych składników – odrobię oliwy. Uwielbiam jej smak, szczególnie tej, dobrej jakości! Pasta wyszła przednia! Wcześniej robiłam już podobną na bazie cieciorki i suszonych pomidorów, była dobra, ale nie do końca przypadła mi do gustu. Tu natomiast – prażony słonecznik „robi swoje”! Nie miałam świeżego tymianku, ale to jej w żaden sposób nie zaszkodziło. Polecam! Świetna!
Ocena potrawy:
Smak: bardzo dobry
Czas przygotowania: ok. 10 minut (+ czas na ugotowanie cieciorki)
Stopień trudności: łatwy
Dostępność produktów: duża
Polecam: zdecydowanie tak!