Krem z czerwonej soczewicy
Mam delikatną słabość do dań na bazie czerwonej soczewicy, nie tylko ją lubię za walory smakowe, ale także bogactwo witamin (z grupy B – B1, B2, PP, B5, B6, B9, witamina K), składników mineralnych (magnez, potas, żelazo, fosfor, cynk, mangan oraz miedź) i białka, które w soczewicy jest przyswajalne aż w 85% (zatem polecana jest wegetarianom i weganom). Soczewica w swoim składzie posiada stosunkowo mało sodu, przy dość dużym poziomie potasu, a tym samym zapobiega nadciśnieniu, zmniejsząc ryzyko udaru i chorób serca, a dodatkowo obniża poziom złego cholesterolu we krwi. Zawarty w niej kwas foliowy zalecany jest dla kobiet zarówno planujących potomstwo, jak i w ciąży. Z uwagi na sporą ilość magnezu wspomaga również walkę ze stresem i bezsennością oraz przeciwdziała skurczom mięśni. Natomiast zawarty w jej składzie błonnik wspomaga perystaltykę jelit i zapobiega zaparciom. To tyle, jeśli chodzi o soczewicę!
Wracając do omawianego przepisu kroimy cebulę – 1 duża lub 1,5 średniej lub 2 małe 🙂 podsmażamy 2-3 minuty na oliwie, dodajemy do niej ryż (1/3 szklanki) i soczewicę (3/4 szklanki), przyprawiamy solą, pieprzem, dodajemy 2 łyżeczki kurkumy (uwaga! Taka ilość podana jest w przepisie, ale ja dodałabym maksymalnie 1 łyżeczkę, z uwagi na gorycz, jaka pojawiła się po dodaniu 2 łyżeczek), szczyptę chili w płatkach (moim zdaniem możemy też dodać tę sproszkowaną) i przyprawę libańską – 7 przypraw (2 łyżeczki), mieszamy i zalewamy wodą (można też zalać wywarem warzywnym lub drobiowym).
Gotujemy około 20-25 minut, miksujemy na gładki krem i na koniec skrapiamy sokiem z cytryny.
Moim zdaniem – ilość kurkumy spowodowała gorycz, dodatowo mnie przeszkadzał też wyczuwalny smak ryżu. Myślę, że nie powrócę do tego przepisu. Niestety.
Przepis znajduje się na stronie 106.
Ocena potrawy:
Smak: średni
Czas przygotowania: ok. 45 min
Stopień trudności: łatwe
Dostępność produktów: średnia (możemy mieć problem, by kupić przyprawę libańską, choć możemy też spróbować zrobić ją sami)
Polecam: raczej nie