Krem z batatów ze świeżym koperkiem i kolendrą
Mój ulubiony krem z batatów zawiera w sobie sporą ilość rozmarynu. To połączenie uwielbiam najbardziej, ale ta propozycja podania też jest godna uwagi. Wpierw Baziółka proponuje, by posiekaną cebule, chili i czosnek wraz ze szczyptą soli, octu i cukru przesmażyć na rozgrzanym oleju kokosowym. Dodać do nich kurkumę i gałkę muszkatołową, pokrojone w nieregularną kostkę bataty, po chwili pomidory, liście laurowe i bulion. Gdy bataty będą miękkie pod koniec gotowania należy dodać kolendrę – nie pomijajcie jej. Nawet jeśli jej nie lubicie, dodajcie, choćby trochę – nadaje wspaniałego, wyjątkowego smaku. W książce podane są 2 garście kolendry, ale możecie dodać połowę. Wiem o czym piszę, gdyż kiedy robiłam krem nie miałam kolendry – owszem był dobry, ale następnego dnia, kiedy przy jej podgrzewaniu dodałam – tak jak w przepisie – 2 garście jego smak znacznie zyskał. Proponowany sposób podania to ziarenka granatu, świeża kolendra, koperek, podprażone orzechy i czarnuszka. Jedna z lepszych, jakie jadłam, ale warunek konieczny – musi być dobrze doprawiona, lekko ostra.
Ocena potrawy:
Smak: bardzo dobry
Czas przygotowania: ok. 1 godziny
Stopień trudności: łatwy
Dostępność produktów: duża
Polecam: zdecydowanie tak!