Kolorowa kuchnia roślinna – prostota i smak w najlepszym wydaniu

Kolorowa kuchnia roślinna – prostota i smak w najlepszym wydaniu

Książka Pani Magdaleny Gembackiej została zakupiona przeze mnie około rok temu. Już sam tytuł wydał mi się niezwykle przyjazny i zachęcający. Kilka miesięcy temu, któregoś dnia zdecydowałam się, by zrobić na podstawie przepisu w niej zawartego Krem buraczkowy z malinami. Była dobra i… o książce znów zapomniałam… Jakiś czas temu szukałam pewnego przepisu i książka znów wpadła mi do ręki i wtedy też doznałam istnego olśnienia! Znalazłam w niej jakże wiele wspaniałych, prostych przepisów, z łatwo dostępnych składników, pomysłowych i jednocześnie zachęcających do gotowania!

Książkę rozpoczyna krótki wstęp, w którym autorka dzieli się swą wiedzą nt. zasad i technik gotowania oraz zdrowego odżywiania. Przekonuje nas jak ważną kwestią jest zmiana nastawienia do dotychczasowego odżywiania, ile korzyści dla dobrego samopoczucia niesie z sobą wyrobienie dobrych nawyków żywieniowych. Dalej znajdują się w niej Przepisy podstawowe, a w nich kilka, może dla osób gotujących nazbyt oczywistych przepisów, na proste, będące punktem wyjścia dla dalszego gotowania dania. Pośród nich znajdują się chociażby Wywar warzywny, Mleko migdałowe, Przecier pomidorowy, Przyprawa piernikowa, Mus z jabłek, Przecier z daktyli, Puree z dyni oraz opisane przeze mnie na blogu – Chrupiące kulki z ciecierzycy. Kolejny rozdział należy do Śniadań – prostych, na bazie kasz, płatków, na słodko i na ostro. Smarowidła do chleba prezentują natomiast różne rodzaje past do pieczywa. W tym wypadku mamy do czynienia z niebanalnymi, dotychczas nieznanymi z innych książek połączeniami smaków jak chociażby Pasta z bobu i awokado, czy Brokułowo-orzechowa lub ta, której opis znajdziecie także u mnie Cukiniowo-szpinakowa. Zupy – to propozycja wykraczająca poza utarty schemat. Mimo, iż znana nam z dzieciństwa Zupa ogórkowa jest niemalże oczywista, a jej smak do przewidzenia i tym razem pojawia się element miłego zaskoczenia. Pośród zup oprócz przywołanego powyżej Kremu buraczkowego z malin, znajdziecie tu również: Meksykańską zupę fasolową, Krem cukiniowo-pistacjowy z bobem, Krem kalafiorowy z orzechami laskowymi i wiele innych ciekawych propozycji. Dania główne to ciekawa propozycja podania znanych już dla większości z Was dań m.in. Burgerów z fasoli i buraków (meksykańskich), Warzyw duszonych z ciecierzycą, Gulaszu cukiniowo-pieczarkowego z pęczakiem. Mamy też takie nowości jak Tort kapuściany z farszem warzywno-ryżowym, Zapiekankę pasterską, Bazyliowe pesto z awokado. Sałatki i surówki – przyznaję, że jeszcze żadnego z przepisów nie wypróbowałam, choć przymierzałam się do tych z dodatkiem pieczonych buraków, tj. pierwszej Sałatki z sosem piernikowym i pomarańczy oraz bardziej klasycznej Sałatki z dodatkiem ziemniaków i kiszonych ogórków. Pisząc te słowa jeszcze nie zdążyłam ich wykonać, ale na pewno to uczynię. Napoje i koktajle. Tu nie ma dla mnie większego zaskoczenia – to koktajlowa klasyka. Ja zrobiłam Koktajl z mango i truskawek z dodatkiem mleka roślinnego – dobre i warte spróbowania połączenie oraz przygotowałam Napar z imbiru i malin. Wspaniale zapowiadająca się również Gorąca czekolada z daktylami

Książkę kończy rozdział Desery i wypieki i tu także miłe zaskoczenie, bowiem przepisy są proste i ciekawe zarazem. Proste w wykonaniu, ciekawe w smaku. Czyli tak jak na porządną książkę z przepisami przystało!

Kończąc tę recenzję wskażę na jeszcze jeden, dość istotny atut – książką zawiera nie tylko stosunkowo łatwe i wyjątkowo smaczne dania, ale sposób prezentacji przepisów jest niezwykle przejrzysty i zrozumiały, nawet dla przysłowiowego laika. Zdjęcia są piękne, zachęcające do próbowania i eksperymentowania. Duży format książki nie przeszkadza w jej użytkowaniu, co więcej, po jej otwarciu na dowolnie wybranym przepisie, po prostu nie zamyka się. To bardzo ważna cecha, szczególnie dla tych, którzy podejmują się „kombinacji alpejskich”, by temu zapobiec, wykorzystując co raz to dziwniejsze do tego celu przedmioty.

Książka Pani Magdy to bardzo ciekawa pozycja na rynku wydawniczym książek kulinarnych. Polecam ją szczególnie tym, którzy stawiają pierwsze kroki w kuchni lub tym, którzy te kroki mają już za sobą, ale chcą spróbować nieco odmiennego kunsztu gotowania i niekonwencjonalnego jak dla kuchni polskiej łączenia smaków.

Z przyczyn technicznych, dziś tylko kilka przepisów – w ciągu maksymalnie dwóch dni – kolejne.

Ocena książki

Przepisy: Niewyszukane/Interesujące/Wyszukane (w tym wypadku, to tylko atut)

Szata graficzna: Przeciętna/Ładna/Ciekawa/

Stopień trudności: Dla początkujących/Dla gotujących/Dla zaawansowanych (a to kolejny)

Dodaj komentarz