Cozze alla Marinara
Jadłam mule wielokrotnie. Pierwszy raz w Brugii – pięknej i klimatycznej. Stąd też sentyment do nich, do samego, uroczego miasta. Podano je oczywiście w białym winie z dodatkiem cebuli i selera naciowego. W domu zrobiłam zgodnie z podanym w książce przepisem, ale dodałam więcej wina, gdyż ilość podana w przepisie nie „przykryłaby” muli i gorzej byłoby im się otworzyć. W przepisie obok cebuli mamy czosnek i oczywiście natkę pietruszki i oliwę oraz peperoncino.
Nie mogłam oprzeć się pokusie… i dodałam seler naciowy. Całość podałam na makaronie spaghetti. Palce lizać… (dosłownie).
Ocena potrawy:
Smak: bardzo dobry
Czas przygotowania: ok. 20 min
Stopień trudności: łatwy
Dostępność produktów: średnia (a nawet mała – w małym mieście nie zawsze można kupić świeże mule)
Polecam: zdecydowanie tak!