Congee
Nie sądziłam, że tak banalny przepis może dostarczać tak miłych doznań smakowych. Sekretem jego jest sposób, a tak naprawdę długość gotowania – minimum godzinę, a najlepiej trzy. Ryż – bo to główny, choć nie jedyny składnik, wpierw smaży się na oleju, zalewa wodą i gotuje na bardzo małym ogniu z odrobiną soli i plasterkami imbiru. Tak ugotowana zupa ryżowa daje wiele możliwości podania. W książce Marta proponuje dodać do niej sos na bazie sosu sojowego, syropu z agawy, wody i octu ryżowego. Jednocześnie dodaje, że możliwości podania congee są ogromne – z plasterkami smażonego bakłażana, z pieczoną dynią lub na słodko z gruszkami i czarnym sezamem. To zdrowe, smaczne i pożywne śniadaniowe danie – polecam!
Moja zupa ryżowa była stosunkowo gęsta, może wygotowała się zanadto z niej woda, a sos nie tak wyrazisty jak w książce Jadłonomia. Nawet jeśli inaczej ona wygląda, smakuje doskonale.
Ocena potrawy:
Smak: dobry
Czas przygotowania: 1-3 godzimy
Stopień trudności: łatwy
Dostępność produktów: duża
Polecam: tak