Chaczapuri acharuli
Chaczapuri, które robiłam wcześniej, a którego nauczyła mnie rodowita Gruzinka było nieco inne, zresztą… Odmian chaczapuri jest wiele. W tym przepisie miałam pewien problem, bowiem czytając sposób przygotowania nie miałam pewności, czy robię je poprawnie, ale od czego jest internet?! Po obejrzeniu filmiku wszystko stało się jasne.
Ciasto przygotowuje się na bazie mąki pszennej chlebowej, suszonych drożdży, jajka, jogurtu naturalnego i odrobiny soli (moje wcześniejsze chaczapuri nie miało w sobie jogurtu). Natomiast nadzienie składało się z sera halloumi, sera fety i riccoty. Bardzo ciekawe zestawienie! W dodatku tymianek, zatar, skórka z cytryny i w tym momencie muszę napisać – ja bym z niej zrezygnowała, bo mimo tego, że dałam jej odrobinę, to chciała ona grać pierwsze skrzypce w serowym towarzystwie. Dodatkowo, by przygotować to danie, będą nam potrzebne jajka, które wybijać będziemy na chaczapuri po 15 min ich pieczenia i zaledwie na 5 minut przed ich ostatecznym wyjęciem, by się jajka delikatnie ścięły. Oczywiście będzie nam także potrzebny pieprz i oliwa do polania.
Bardzo dobre danie, ale jak mam być szczera… Chaczapuri według przepisu Tamuni – bardziej mnie smakowało.
Ocena potrawy:
Smak: dobry
Czas przygotowania: ok. godzina (+ dodatkowo 1,5 godziny na wyrośnięcie ciasta)
Stopień trudności: średnie
Dostępność produktów: duża
Polecam: tak