Bakłażan z kuminem i czarnuszką

… aż chciałoby się zacząć niniejszy wpis słowami: uwielbiam bakłażana, ale wówczas raz że nie napisałabym nic odkrywczego, dwa – mogłabym doprowadzić do efektu znużenia, bo ile razy  przecież można czytać o tym samym. Zatem zacznę nieco inaczej: połączenie bakłażana, kuminu i czarnuszki wydało mi się tak intrygujące, tak zachęcające, że pierwszym daniem z książki Wegańska kuchnia indyjska musiała być właśnie ta potrawa. Tak jak w pozostałych przepisach również i tu na pierwszy rzut oka mamy dużą listę składników. Jednakże większość z nich to przyprawy. W tym daniu mamy zatem: kumin, kurkumę, pieprz cayenne, suszone mango lub czarną sól indyjską oraz sól (u mnie himalajaska). Wyrazistości i ostrości potrawy nadają czerwona cebula, imbir, ostra papryczka, czosnek. Podstawą dania są jednak tytułowe bakłażany oraz pomidory. Jak większość dań kuchni indyjskiej także i to zaczynamy od „wydobycia” smaku kuminu, czarnuszki i cebuli. Dla mnie połączenie kuminu i czarnuszki okazało się wspaniałym – łączącym orientalny, głęboki smak z kulinarną przygodą (niby takie oczywiste połączenie, ale wcześniej sama na nie niestety nie wpadłam). Składniki takie jak imbir, papryczka i czosnek miksuje się a następnie dodaje do cebuli. Po połączeniu z bakłażanami i pomidorami całość dusimy na wolnym ogniu ok. 25 minut, by składniki ładnie się połączyły a smaki przeniknęły.

Wspaniałe danie. Ciekawe połączenie. Pełne aromatów, ciepła, dymnego posmaku. Polecam

Ocena potrawy:

Smak: bardzo dobry

Czas przygotowania: ok. 40 min

Stopień trudności: łatwe

Dostępność produktów: średnia

Polecam: tak