Ravioli z batatami i szałwią
Nie pamiętam, czy pisałam już na swym blogu, że staram się unikać potraw na bazie mąki, szczególnie białej, pszennej. Jednak, gdy zobaczyłam ten przepis – na samą myśl o połączeniu batatów i szałwii, zaczęła cieknąć mi ślinka 🙂
Ciasto okazało się delikatne, miękkie, rozpływające się w ustach. Produkty, jakie zostały wykorzystane do jego przygotowania to: 2 szklanki semoliny, ½ szklanki niebielonej mąki, ¾-1 szklanka wody o temp. pokojowej i 1 łyżeczka oliwy z oliwek. Natomiast nadzienie stanowiły upieczone bataty, z dodatkiem soli, cukru kokosowego – według oryginału – u mnie trzcinowego oraz 1 łyżeczką cynamonu. Po zrobieniu ravioli ostatecznie – smak zdecydowany i aromatyczny nadała im oliwa, szałwia i orzechy włoskie – przesmażone na patelni. Dla mnie – najbardziej zgrane towarzystwo w tym gronie. Nadzienie – jak można było się spodziewać było słodkie i mało wyraziste. Część ravioli zmodyfikowałam – dodając do batatowego farszu ser kozi – smak był zdecydowanie lepszy. W tej wersji „na słodko” czegoś brakowało i gdyby nie szałwia z oliwą danie byłoby mdłe. Na zakończenie autorka proponuje posypać pierożki wegańskim parmezanem, ja… posypałam niewegańskim. Zróbcie własną kombinację tego dania, by wyostrzyć jego smak i na pewno będziecie zadowoleni.
Ocena potrawy:
Smak: dobry
Czas przygotowania: 1, 30 minut
Stopień trudności: średni
Dostępność produktów: duża
Polecam: tak